Tajemnice piwnic Pałacu Saskiego
Kiedy w listopadzie 1918 roku Polska odzyskała niepodległość, budynek Pałacu Saskiego zajął Sztab Generalny Wojska Polskiego, który pod koniec 1928 roku zmienił swoją nazwę na Sztab Główny Wojska Polskiego. Gdy w trakcie przeprowadzonych badań archeologicznych w 2006 roku odkrywano piwnice Pałacu Saskiego, trafiono także na nieznany wcześniej, tajemniczy tunel wykorzystywany przez wojskowych.
Pałac do remontu
Po przejęciu opuszczonego przez Niemców budynku okazało się, że jego wygląd i stan wymaga przeprowadzenia gruntownego remontu. Pieniądze na ten cel udało się pozyskać dopiero w 1923 roku. Prace według projektu architekta Aleksandra Sygietyńskiego wykonywała firma Martens i Daab, uznawana za jedną z najsolidniejszych warszawskich firm. W trakcie remontu usunięto neogotyckie detale od strony Ogrodu Saskiego, zlikwidowano balkony, odnowiono elewacje oraz odtworzono istniejącą wcześniej attykę. Pozostawiono dwa główne wejścia, po jednym do każdego ze skrzydeł. Remont objął również wnętrza budynku, dostosowując je do potrzeb sztabu. Duże sale podzielono na mniejsze pomieszczenia, odnowiono także wszystkie pokoje. Do budynku doprowadzono kanalizację, wykonano instalacje elektryczne i telefoniczne, wymieniono też posadzki.
Napisy w kotłowni
Prace remontowe pozostawiły wiele śladów w pałacowych piwnicach. Rozebrano działające od XIX wieku piece kaflowe, których elementy archeolodzy znaleźli w jamie śmietniskowej zlokalizowanej pod betonową posadzką. Piece zastąpiono centralnym ogrzewaniem. Zaopatrzona w żeliwne piece oraz instalacje grzewcze kotłownia mieściła się w północnym skrzydle budynku. Na przytwierdzonej do jednego z pieców tabliczce znamionowej udało się odczytać nazwę producenta - Starachowickie Zakłady Odlewnicze. W czasie II wojny światowej z kotłowni korzystali Niemcy. Na jednej ze ścian zachowały się wydrapane na tynku i napisane ołówkiem w słupkach cyfry. Czy ktoś próbował wykonać tu jakieś obliczenia?
Nieznany tunel łączący piwnice Pałacu Saskiego
Remont budynku trwał jeszcze w latach trzydziestych. Ogromnym zaskoczeniem w trakcie prowadzonych wykopalisk archeologicznych było odkrycie podziemnego tunelu. Nikt nie spodziewał się go w tym miejscu, ponieważ nie widniał na żadnych dostępnych planach. Tunel poprowadzono przez piwnice korpusu Pałacu Morsztyna, tuż przed frontem pałacowej kolumnady, czyli przed dzisiejszym Grobem Nieznanego Żołnierza. Jego długość wynosiła czterdzieści metrów. Wchodząc wejściem od północnej strony łatwo zauważyć wizerunki dwóch orłów, które wyryto w świeżej zaprawie. Przy orłach znajduje się rok 1933, co z pewnością jest datą powstania tunelu. Orły nie posiadają koron. Prawdopodobnie ich autorem jest jeden z piłsudczyków wywodzący się z Legionów Polskich, w których używano wizerunku orła, ale bez korony.
Dzięki tunelowi można było szybko przedostać się z jednego skrzydła budynku do drugiego bez konieczności opuszczania gmachu. Oprócz funkcji komunikacyjnych podziemny korytarz pełnił również ważne dla sztabu funkcje techniczne. Świadczą o tym pozostałości po osłonach kabli i wystające ze ścian haki. We wrześniu 1939 roku zarówno tunel, jak i solidnie wymurowane piwnice Pałacu Saskiego były wykorzystywane jako schron, co potwierdza znaleziona w jednym z pomieszczeń metalowa tabliczka z napisem „Schron dla rannych”.
Zagadkowy zbiornik
Niezwykłym odkryciem okazał się ceglany zbiornik. Odsłonięto go pod dziedzińcem południowego skrzydła Pałacu Saskiego. Podobnie jak tunel, nie figurował on na planach, które zostały udostępnione archeologom przez Centralne Archiwum Wojskowe. Co ciekawe, na ścianach okrągłego zbiornika, którego średnica wynosiła 5 m, nie stwierdzono śladów użytkowania. Jak dotąd jego funkcja i czas powstania nie zostały dokładnie określone. Najprawdopodobniej zbiornik zbudowano tuż przed wybuchem II wojny światowej z przeznaczeniem na cele przeciwpożarowe. Niestety nie zdążono z niego skorzystać.
Autor: Joanna Borowska