Canaletto - nadworny malarz polskich królów
Kto z nas nie zna widoków Warszawy i jej okolic autorstwa Bernardo Bellotto zwanego Canaletto? Obrazy znajdujące się w Zamku Królewskim w Warszawie są unikalnym dokumentem wyglądu i atmosfery osiemnastowiecznej Warszawy. Po II wojnie światowej to na ich podstawie odtworzono w stolicy wiele zniszczonych pałaców, kościołów i kamienic. Jak to się stało, że artysta urodzony w Wenecji w 1722 roku, trafił na dwór królewski Stanisława Augusta Poniatowskiego?
Malarz wedut
Bellotto nazywany jest malarzem wedut, czyli krajobrazów o tematyce miejskiej. W XVIII wieku był to ceniony i popularny gatunek malarstwa, a Wenecja stanowiła jeden z głównych ośrodków jego rozwoju. Odwiedzający miasto chętnie nabywali obrazy z jego widokiem, jako pamiątkę z podróży. Bellotto edukację malarską rozpoczął w pracowni swojego wuja Antonia Canale zwanego Canalettem, który był uznanym twórcą malarstwa wedutowego. To jego przydomka młody artysta zaczął używać jako własny. Do sporządzania rysunków z natury Bellotto, tak jak wszyscy twórcy wedut, używał przyrządu optycznego zwanego camera obscura. To proste urządzenie, będące pierwowzorem aparatu fotograficznego, umożliwiało zarejestrowanie perspektywy oraz rzeczywistego obrazu budynków w odpowiedniej proporcji. Malowanie i wykańczanie widoku odbywało się w pracowni. Początkowo Bellotto wzorował się na pracach swojego mistrza. Szybko jednak wypracował sobie własny, oryginalny styl.
Bernardo Bellotto na saskim dworze
W wieku 25 lat Canaletto przyjechał do Drezna na zaproszenie elektora saskiego i króla Polski Augusta III. Wkrótce uzyskał tytuł nadwornego malarza. W trakcie pobytu na saskim dworze powstały dwie wielkie serie widoków Drezna i pobliskiej Pirny. Jednym ze słynniejszych obrazów autorstwa Bellotto jest „Drezno widziane z prawego brzegu Łaby poniżej mostu Augusta” z 1748 roku. Widać na nim prężnie rozwijające się miasto. Powstaje Kościół Dworski związany z dynastią Wettinów, w którym spocznie serce króla Augusta II zwanego Mocnym, jak również jego syn August III wraz z małżonką Marią Józefą i częścią swojej rodziny. Po bombardowaniu Drezna przez aliantów w lutym 1945 roku dzieło to wraz z innymi pracami malarza odegrało ważna rolę w powojennej odbudowie miasta.
Nie tylko architektura
Na swoich widokach Canaletto często umieszczał pierwszy plan w cieniu, aby skierować uwagę patrzącego w głąb obrazu. Malując budynki wraz z otoczeniem, starał się uchwycić życie tętniącego miasta. Na płótnach artysty widzimy sceny rodzajowe, ukazujące ludzi pochodzących z różnych warstw społecznych. Niektórzy są ujęci portretowo. Na jednym z widoków Drezna artysta umieścił postać nadwornego błazna Józefa Fröhlicha, który ubrany jest w strój alpejski, ze spiczastym kapeluszem i szerokimi pantalonami. Józef bawił i zadziwiał swoimi sztuczkami zarówno króla Augusta II, jak i jego syna Augusta III. Często podróżował wraz dworem, przebywając to w Saksonii, to w Polsce. Przez wiele lat był jednym z mieszkańców Pałacu Saskiego.
Z Drezna do Warszawy
Kiedy w 1756 roku wybucha wojna siedmioletnia, król August III pozostaje wraz z dworem w Warszawie. Przebywający w Dreźnie Canaletto zostaje pozbawiony mecenasa. Przyjmuje zaproszenie na wiedeński dwór cesarzowej Marii Teresy. Po dwóch latach artysta jedzie do Monachium, gdzie pracuje dla elektora bawarskiego. W 1762 roku Bellotto powraca do Drezna, gdzie zastaje zniszczone miasto i swój dom. Rok później umiera August III. Pozostający bez pracy malarz, poszukuje możnego mecenasa. Zabiega o stanowisko na petersburskim dworze. W tym celu w 1767 roku wraz z rodziną udaje się w podróż do Warszawy. Tu spodziewa się uzyskać za pośrednictwem malarza Marcella Baciarellego, którego poznał na drezdeńskim dworze, listy polecające od Stanisława Augusta do carycy Katarzyny II. Zamiast listów Canaletto otrzymuje od króla korzystną propozycję pracy, w związku z czym jego plany ulegają zmianie. Warszawa, która miała być przystankiem w podróży do Petersburga, staje się miejscem, w którym malarz spędza resztę swojego życia.
Plac Żelaznej Bramy
Głównym warszawskim dziełem Belotta jest cykl 26 widoków miasta i okolic powstałych w latach 1770-1780. Były one przeznaczone do Zamku Królewskiego, do specjalnie przygotowanej sali Prospektowej, której nazwę zmieniono później na salę Canaletta. Obecnie w Zamku możemy podziwiać 22 weduty z zachowanych 24. Jedną z nich jest „Plac Żelaznej Bramy", namalowany w 1779 roku. Artysta pokazał w swoim dziele fragment Osi Saskiej. Na środku tego barokowego założenia znajdowała się ozdobna Żelazna Brama, którą postawiono w 1735 roku. Za nią widoczna jest zieleń Ogrodu Saskiego, nad którą góruje Wielki Salon – budynek wzniesiony na kształt łuku triumfalnego. To w nim urządzano huczne przyjęcia i bale. Jeśli dobrze się przyjrzeć, to w prześwitach budowli można zobaczyć fragment fasady Pałacu Saskiego. Po lewej stronie natomiast wyłania się monumentalna bryła Pałacu Brühla.
Autor: Joanna Borowska