Druga potańcówka „W Saskim Ogrodzie koło fontanny…” za nami
Wzorem ubiegłego roku, również i w tym w ostatnią sobotę sierpnia warszawiacy i stołeczni goście zapełnili parkiet podczas potańcówki „W Saskim Ogrodzie koło fontanny…”. Niezapomniane wrażenia w tej wyjątkowej tanecznej podróży do okresu dwudziestolecia międzywojennego zapewniły kultowe zespoły: Mała Orkiestra Dancingowa i Warszawska Orkiestra Sentymentalna.
Potańcówka jak za dawnych lat
„W Saskim Ogrodzie koło fontanny…” to napisany przez Aleksandra Jellina utwór, będący zabawną opowieścią o codziennym życiu warszawiaków, ale także nazwa retro-potańcówki, która już po raz drugi odbyła się w ostatnią sierpniową sobotę. Dzięki piosenkom pochodzącym z dawnych rewii i kabaretów muzycznie wydarzenie osadzone jest przede wszystkim w dwudziestoleciu międzywojennym, okresie szczególnie istotnym dla historii Pałacu Saskiego. Służył on wówczas za siedzibę Sztabu Generalnego (później Głównego) WP, a w arkadach jego klasycystycznej kolumnady zaszczytne miejsce znalazł Grób Nieznanego Żołnierza. W odbudowanym – zgodnie z harmonogramem w 2030 r. – gmachu pałacu prowadzona będzie działalność kulturalna, do której wstępem są między innymi organizowane przez spółkę Pałac Saski sp. z o.o. wystawy na ogrodzeniu terenu inwestycji czy wydarzenia kulturalne stylistycznie przywracające ducha czasów międzywojnia.
Mała Orkiestra Dancingowa zaprasza na parkiet
Ciepły, letni wieczór, drewniany parkiet i skąpana w kwiatach scena, a na niej dwie orkiestry wykonujące współczesne aranżacje międzywojennych utworów – obok takiego zjawiska nie da się przejść obojętnie. Na popisy miłośników tańca i przedwojennej muzyki nie trzeba było długo czekać, bowiem już pierwsze dźwięki zaserwowane przez Małą Orkiestrę Dancingową skłoniły uczestników do żwawego wkroczenia na parkiet. Kierowany przez Noama Zylberga zespół na co dzień wsłuchuje się w oryginalne międzywojenne nagrania, aby później móc zaprezentować je publiczności z zachowaniem jak największej wierności stylowi. Zagrany przez nich utwór „Bo to się zwykle tak zaczyna”, kojarzony najczęściej z wykonaniem Mieczysława Fogga, ostatecznie przekonał wiele osób do opuszczenia miejsc siedzących i dołączenia do tańca. Wśród piosenek, do których wirowali przedstawiciele zarówno starszych, jak i młodszych pokoleń, znalazły się na przykład: „To nie była miłość”, „Zakochany księżyc” czy „Ja mam czas, ja poczekam”.
Po zakończonym występie pierwszego z bandów nastąpiła chwila wytchnienia, podczas której prowadzący koncert Mateusz Baran zabrał wszystkich w krótką podróż ku czasom jeszcze odleglejszym. I tak wylądowaliśmy w XVIII-wiecznym Ogrodzie Saskim – jednym z ulubionych wśród warszawiaków miejsc spotkań, lecz także i zabaw. To tu, w gmachu Operalni, rozpoczął swoją działalność Teatr Narodowy, a w zlokalizowanym w zachodniej części parku Instytucie Wód Mineralnych organizowano koncerty.
Warszawska Orkiestra Sentymentalna gra do samego końca
A skoro o koncertach mowa – wracamy na parkiet bo do występu jest już gotowa Warszawska Orkiestra Sentymetalna! Po raz pierwszy na dużej scenie pojawiła się w 2015 r. na festiwalu „Nowa Tradycja”, rok później wydała swój debiutancki album „Umówmy się na dziś”. Od tej pory jej muzycy regularnie zgłębiają, aranżują i wykonują taneczny repertuar okresu międzywojnia, który jak sami określają, wydaje się być studnią bez dna. Oprócz znanych już swoim fanom utworów, takich jak „Nikodem” czy „Zrób to tak”, zaprezentowali dwie nowości: „Oranżowy świt” i „To był tylko żart”. Parkiet był już całkowicie pełen, gdy nad roztańczonymi sylwetkami zgromadzonej publiczności zaszło słońce i rozbłysły światełka.
Podobnie jak w przypadku Małej Orkiestry Dancingowej, tak i Warszawska Orkiestra Sentymentalna nie mogła opuścić sceny bez spełnienia wyrażonej między innymi gromkimi brawami publiczności prośby o bis. I choć ostatecznie potańcówka musiała się zakończyć, wszyscy zebrani na dziedzińcu Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego usłyszeli zapewnienie prowadzącego: następna okazja do wspólnych pląsów na parkiecie rodem z międzywojnia nadarzy się już w ostatnią sobotę maja podczas Święta Ogrodu Saskiego!
Dziękujemy wszystkim za udział w wydarzeniu!
Fotorelacja z retro-potańcówki (Fot. C. Kazimierowski):
Dowiedz się więcej:
Projekt dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego – Odbudowa Pałacu Saskiego, Pałacu Brühla oraz kamienic przy ul. Królewskiej – prace przygotowawcze.