Pałac Brühla: miejsce tańca sztuki z dyplomacją
Powracający na mapę Warszawy, wraz z Pałacem Saskim oraz trzema kamienicami przy ul. Królewskiej, Pałac Brühla gościł w swych kunsztownych progach najznamienitsze postaci ze świata dyplomacji. Tradycje prowadzenia polityki zagranicznej w tym miejscu sięgają czasów jego pierwszego właściciela – wojewody sandomierskiego i kanclerza wielkiego koronnego, Jerzego Ossolińskiego.
Od Pałacu Ossolińskich do Pałacu Brühla
Splendor wjazdu Ossolińskiego do Rzymu w 1633 roku w imieniu Władysława IV wyraźnie zapisał się w historii, o czym świadczy m.in. jego obecność w sztuce. Wjazd został bowiem uwieczniony na obrazie blisko 150 lat później przez Canaletta, nadwornego malarza Stanisława Augusta Poniatowskiego. W orszaku wybitnego dyplomaty dumnie kroczyły wielbłądy, a przyozdobione kamieniami szlachetnymi konie gubiły złote podkowy. Zatem i pałac Ossolińskiego musiał odznaczać się przepychem. Swą barwną relację na jego temat zostawił nam poeta Adam Jarzębski, który opisał wnętrza rezydencji, zwracając uwagę m.in. na oryginalne marmury, najpyszniejsze malowidła czy witające gości popiersia rzymskich cesarzy. Był to jednak dopiero początek tańca sztuki z dyplomacją w tym miejscu.
W XVIII wieku pałac gruntownie przebudowano dla ministra Henryka Brühla, prawej ręki króla Augusta III. Szata architektoniczna rezydencji mecenasa i konesera sztuk pięknych musiała się wyróżniać, dlatego posiadający wyrafinowaną dekorację rzeźbiarską Pałac Brühla stał się rokokową perłą Warszawy. W jego murach sztuka dyplomacji łączyła się ze sztukami plastycznymi również w kolejnych stuleciach, by w pełnej krasie rozbłysnąć w II Rzeczpospolitej. Pałac, będący już wówczas siedzibą Ministerstwa Spraw Zagranicznych, przebudowano w latach 30. XX wieku według projektu Bohdana Pniewskiego. Wybitny architekt udowodnił, że niemożliwe nie istnieje, a połączenie modernizmu z historycznymi elementami może być niezwykle eleganckie i reprezentacyjne.
Polska sztuka za granicą
Przebudowa Pałacu Brühla była kontynuacją i kulminacją świadomego mecenatu oraz promocji rodzimej kultury przez MSZ. Zacieśnienie relacji między sztuką a dyplomacją nastąpiło po niezwykle pozytywnym odbiorze polskiego pawilonu na Międzynarodowej Wystawie Sztuki Dekoracyjnej i Wzornictwa w Paryżu w 1925 roku. Komisarz polskiej ekspozycji, Jerzy Warchałowski, pisał później: „tam dopiero, nad brzegami Sekwany odzyskaliśmy naszą niepodległość artystyczną”. Ten wybitny propagator sztuki II RP w kolejnym roku objął referat zajmujący się promocją rodzimej kultury przy Wydziale Prasowym MSZ.
W drugiej połowie lat 20. polska sztuka stosowana zaczęła dynamicznie płynąć do placówek dyplomatycznych, a autorami eleganckiego wyposażenia, m.in. wykwintnych mebli, byli tacy twórcy jak Karol Stryjeński, Wojciech Jastrzębowski czy Józef Czajkowski. W kunsztownych przestrzeniach znalazły się również tkaniny Spółdzielni Artystów „Ład”. Oczywiście nie można także zapomnieć o obrazach i pracach graficznych: pomieszczenia placówek w Sofii czy Ankarze zdobiły m.in. dzieła Zofii Stryjeńskiej. Sztukę młodego państwa, jakim była II RP, prezentowano również na zagranicznych wystawach, m.in. w Sztokholmie, Wiedniu, Brukseli, Kopenhadze, Berlinie, a także Moskwie.
Goście u ministra Becka
Wróćmy jednak do Rzeczpospolitej. W maju 1933 roku minister spraw zagranicznych Józef Beck wraz z małżonką Jadwigą zorganizowali w ogrodzie Pałacu Brühla „garden party”. Rozmowy, w których brał udział m.in. francuski ambasador Jules Laroche, odbywały się w cieniu altan przyozdobionych kilimami Spółdzielni Artystów „Ład”. Kilka lat później ekskluzywne wyroby „Ładu” znalazły się na wyposażeniu przebudowanego Pałacu Brühla, w którego modernistycznych wnętrzach państwo Beckowie witali zagranicznych gości. Jedną z pierwszych osobistości, która przekroczyła odmienione progi gmachu, był król rumuński Karol II. Nowa architektoniczna odsłona Pałacu Brühla zachwycała elegancją i prestiżem, a za jej wykonanie odpowiedzialni byli najwybitniejsi twórcy. Wnętrza wprawiały w zachwyt swoim monumentalizmem i nowoczesnością, zagraniczni goście mogli podziwiać imponującą klatkę schodową wykonaną z marmuru i alabastru, wytworną salę balową czy galerię obrazów.
Instytut Propagandy Sztuki
Kiedy w latach 30. w Pałacu Brühla, w otoczeniu modernistycznych wnętrz i kunsztownego rzemiosła, odbywały się ekskluzywne rauty, po stronie południowej pierzei placu Piłsudskiego świat sztuk pięknych zapraszał szerszą publiczność. W grudniu 1931 roku pod adresem Królewska 13 otwarto nowy pawilon Instytutu Propagandy Sztuki zaprojektowany przez Karola Stryjeńskiego. Powstanie tej wówczas młodej instytucji, będącej nowoczesną przestrzenią wystawienniczą, zainicjowali twórcy tacy jak Jerzy Warchałowski, Wojciech Jastrzębowski, Karol Stryjeński, a także Władysław Skoczylas i Stanisław Woźnicki. Wśród kolejnych prezesów znalazł się natomiast Bohdan Pniewski. Jedną z misji instytutu, zgodnie z pierwotnymi założeniami, było upowszechnianie kultury plastycznej we wszystkich warstwach społeczeństwa. Prócz pokazów sztuki rodzimej, m.in. autorstwa takich sław jak Rafał Malczewski czy Zofia Stryjeńska, czy sztuki użytkowej „Ładu”, odbiorcy mogli zapoznać się również z zagraniczną twórczością.
Przerwany cykl międzynarodowej wystawy
Do jednego z największych przedsięwzięć IPS-u należała organizacja Pierwszej Międzynarodowej Wystawy Drzeworytów, która miała stać się wydarzeniem cyklicznym. Podczas ekspozycji trwającej od 9 września do 25 października 1933 roku swoje prace zaprezentowało 233 artystów z 23 państw. Jej inicjator, twórca polskiej szkoły drzeworytniczej i profesor warszawskiej ASP, Władysław Skoczylas, obrał sobie za cel uplasowanie Warszawy w międzynarodowym świecie sztuki, a także artystyczną edukację polskiego społeczeństwa. Wystawę, nad którą patronat objął prezydent Ignacy Mościcki, współfinansowało Ministerstwo Spraw Zagranicznych. W komitecie honorowym znaleźli się m.in. premier Janusz Jędrzejewicz i minister Józef Beck. Szeroko omawianą w prasie ekspozycję odwiedziło aż 15 634 widzów. Kolejne edycje miały odbywać się co trzy lata – w 1936 roku doszło do drugiej odsłony, nad którą patronat objął tym razem marszałek Edward Rydz-Śmigły. Niestety, wybuch II wojny światowej nie pozwolił na kontynuację projektu. Prócz działalności wystawienniczej w Instytucie Propagandy Sztuki miały miejsce również odczyty, konkursy artystyczne, a także pośrednictwo w sprzedaży dzieł sztuki. IPS można zatem uznać za jeden z istotnych punktów kulturalnego ekosystemu Osi Saskiej, do którego tradycji nawiąże odbudowywana pierzeja zachodnia pl. Piłsudskiego.
Literatura
A. Chmielewska, Międzynarodowe Wystawy Drzeworytów w Warszawie lat trzydziestych, [w:] Interpretacje. Tradycje warszawskiej grafiki warsztatowej / Interpretations. Warsaw Printmaking Traditions, red. Anna Grochala, Warszawa 2008
A. Chmielewska, W służbie państwa, społeczeństwa i narodu, Warszawa 2006
K. Nowakowska-Sito, W poszukiwaniu niepodległości w sztuce: pawilon polski na wystawie paryskiej 1925, „Idea. Studia nad strukturą i rozwojem pojęć filozoficznych” vol. 30/1, Białystok 2018
M. Kuhnke, Sztuka i dyplomacja. Związki sztuki i polskiej dyplomacji w latach 1918-1939, „Cenne, bezcenne, utracone” nr 3(92)-4(93), Warszawa 2018
Autor: Katarzyna Zadworny